www.pcos.fora.pl
Forum poświęcone jednej z czestszych przyczyn nieplodnosci PCO(S)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.pcos.fora.pl Strona Główna
->
PCO(S)
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
PCO(S)
----------------
PCO(S)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
natallia
Wysłany: Pon 17:08, 16 Sty 2017
Temat postu:
To ja się do was dołączę. Diagnoza jest świeża. Na razie staram się z nią pogodzić. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy.
PaniP25
Wysłany: Wto 11:26, 27 Gru 2016
Temat postu:
Ja też staram się z mężem od ponad roku o małego potomka. Mam 25 lat. O PCOS dowiedziałam się w styczniu kiedy zostałam skierowana do szpitala. Moja Pani Ginekolog nie widziała problemów dała mi tylko skierowanie do szpitala za względu na nadmierne owłosienie i problemy z miesiączką. Powiedziała mi wtedy że ona nie widzi problemów z zajściem w ciąże i że muszę uprawiać duże seksu z mężem i na pewno się uda. Jednak po wyjściu ze szpitala nie byłam już tak optymistycznie nastawiona. Nie mam nadwagi. Po wyjściu ze szpitala moja Pani Ginekolog nadal mi nic pomogła dała mi tylko lutenie która stwierdziła że pomoże zapytałam ją czy mogę brać inofem a ona spojrzała na mnie i nie działa o czym mówię i co to jest. Trochę mnie to zdziwiło gdyż o tym suplemencie diety dużo usłyszałam w szpitalu. Stosowałam luteinę i infomem okres przyszedł regularnie jednak że szpitala dostałam jeszcze skierowanie do ginekologa endokrynologa i on mi powiedział że luteiny brać nie powinnam. Zwątpiłam. Każdy lekarz mówił coś innego. Można było oszaleć. Więc brałam tylko inofem i tak od kwietnia do października zaprzestałam chodzić do lekarzy tylko z mężem działaliśmy. Miesiączki nie były regularne ale były. Niestety nie pojawiła się ciąża więc wyszukałam jakiegoś super lekarza prywatnego z polecenia i poszłam do niego w październiku. Przepisał mi ovarin zamiar inofemu i do tego duphaston. Po pierwszy miesiącu okres przyszedł po 25 dniach. Troche mnie zdziwiło że tak szybko no ale pomyślałam że organizm mógł tak zareagować na te tabletki. Po 14 dniach od tego okresu miałam bóle podbrzusza tak jak bym miała dostać okres ale plamienia nie było. Wyszyłam na internecie że to może być owulacja i dlatego tak boli. Więc dzień w dzień intensywnie staraliśmy się z mężem o potomka. Ból przeszedł po jakiś 3-4 dniach. Teraz od ostatniej miesiączki mija 40 dni nie mam okresu a ostatni test ciążowy negatywny. Bardzo wierzyłam w te tabletki i tego ginekologa ale się rozczarowałam. Nie mam siły już walczyć i nie wiem co robić żeby dzidziuś się pojawił....
Gertka
Wysłany: Czw 15:58, 14 Lip 2016
Temat postu:
hmm ja nie wiem czemu oni na wszystko te hormony przypisują, a co z środkami typu inofem -
http://www.inofem.pl/
? Nie mają skutków ubocznych, może warto najpierw tego spróbować, a nie od razu się hormonami szprycować?
Betiska
Wysłany: Pią 0:41, 08 Lip 2016
Temat postu:
Hej i jak tam u Ciebie? Udało się, co słychać? Jak postępy w leczeniu?
Andromeda
Wysłany: Nie 21:24, 07 Cze 2015
Temat postu:
18dc: uczucie podraznienia po dwoch wczorajszych zblizeniach, niestety nieskutecznych. Caly czas uczucie ciezkosci w dole brzucha, pobolewanie z lewej strony. Szyjka wysoko, jakby sie zamykala. Sluz b. gesty i jest malo. Uczucie dyskomfortu, jakby poczatki infekcji.
19dc: szyjka wysoko, twarda i zamknieta. Uczucie podraznienia/infekcji. Wieczorem gazy. Sennosc. Ciezkosc w dole brzucha znika. PRZYTULANKO:)
20dc: bol w dole brzucha jak przed okresem. Szyjka wysoko, zamknieta i sredniotwarda. Sluz b. gesty, biale grudki. Jest go b. malo. Poznym wieczorem ostre mdlosci.
21dc: uplawy (zolte), chyba grzybica (Pimafucort). Swiad i duzy dyskomfort. Szyjka sredniowysoko, twarda i zamknieta. Zmeczenie i zawroty (dzialkowe prace).
22dc: mycosyst rano. Zolta wydzielina+maly swiad. Szyjka sredniowysoko, twarda, zamknieta.
Andromeda
Wysłany: Wto 18:18, 02 Cze 2015
Temat postu:
No nic, postanowilam podzielic sie swoimi zapiskami nt. obserwacji moich cykli. Dopiero zaczynam, co moze wydawac sie co najmniej nieprawdopodobne, zwazajac na moj wiek (32). Jednak mozliwe, ze komus moje notatki pomoga, moze ktoras z Was zacznie dzielic sie swoimi obserwacjami i moze razem bedzie nam lzej w tych naszych staraniach:)
1dc: szyjka nisko, otwarta? Bol piersi maly, krwawienie rano skape, pod wieczor srednie
2dc: szyjka troche wyzej, ciezko stwierdzic czy otwarta, krwawienie srednie, bolu piersi brak, samopoczucie b. dobre, swiad skory brzucha, ochota na przytulanko
3dc: krwawienie b. male, szyjka troche wyzej, bardziej miekka, chyba nadal otwarta, drobne zawroty glowy
4dc: nastroj ponury, krwawienie ustepuje
5dc: krwawienie ciut wieksze niz wczoraj, ale koncowka. Szyjka prawdopodobnie wyraznie zamknieta
6&7dc: mega sennosc, 7 ochota na przytulanko, szyjka ciut wyzej lecz nadal chyba jakos nisko, twarda i chyba zamknieta
9dc: szyjka twarda, zamknieta, troche wyzej lecz nadal stosunkowo nisko. Lekkie wieczorem klucie w lewym tylnym jajniku. Sluzu b. malo, bialy i lepki. Brak ochoty na przytulanko. PRZYTULANKO:)
10dc: nastroj depresyjny, wrazliwosc ujscia cewki moczowej. Lekkie klucie z lewej strony. Szyjka srednio nisko, srednio twarda, lekko zamknieta? Juz sama nie wiem:/ Sluzu minimalnie, lekko zolty. PRZYTULANKO:)
11dc: caly czas od konca krwawienia praktycznie bez sluzu. Szyjka chyba bez zmian.
12dc: wczesnym popoludniem lekki bol w podbrzuszu jakby przedokresowy. Zdecydowanie mokro: wydzielina b. rzadka, dwa razy wyrazne odczucie wyplyniecia, biala ale juz nie tak bardzo i nie tak gesta jak wczesniej, szyjka moze ciut wyzej, w ogole nie wyczuwalne ujscie (zamknieta??). PRZYTULANKO:)
13dc: nadal mokro, ale troche mniej niz wczoraj, znow delikatne pobolewanie w podbrzuszu, szyjka znow ciut wyzej, nadal twardawa, wydaje sie calkowicie zamknieta. PRZYTULANKO:)
14dc: wieczorem pobolewanie z lewej strony. Szyjka srednio wysoko, twardawa, mozliwe ze otwarta, wydzielina prawie przezroczysta, nie ciagnaca. Wieczorem lekka zgaga i mdlosci.
15dc: PRZYTULANKO:) Tym razem z rana. Bardzo delikatne pobolewanie w podbrzuszu. Wieczorem szyjka srednio wysoko, pierwszy raz wyczulam otwarta, wydzielina bialawa ale bardziej przezroczysta niz wczesniej, ciagnaca ale nie wiadomo czy to nie pozostalosci po poranku.
16dc: progesteron-start. Uczucie ciezkosci w dole brzucha. Gazy wieczorem.
17dc: uczucie ciezkosci nasilone. Szyjka miekka, wysoko i otwarta. Wydzielina biala, jest jej b. malo choc raz bylo czuc wyplyniecie. Pobolewanie z lewej strony. Swiad skory.
Andromeda
Wysłany: Nie 22:08, 31 Maj 2015
Temat postu:
Czy ktos tu jeszcze w ogole zaglada??
Andromeda
Wysłany: Wto 11:09, 26 Maj 2015
Temat postu:
Witaj olapco. Jestem w podobnej sytuacji, jednak o PCO dowiedzialam sie w zeszlym roku. Rowniez mam 31 lat i o dziecko staramy sie z mezem od lata zeszlego roku. Wczesniej wiele razy mialam wykonywane USG, zglaszalam za kazdym razem problem nieregularnych miesiaczek, jednak ani lekarze sie tym nie przejmowali, ani USG nie wykazywalo nieprawidlowosci. Poza nieregularnymi miesiaczkami, zmianami na jajnikach oraz niestabilnymi hormonami nie mam problemow z owlosieniem czy nadwaga. Po wizycie u gin-end uslyszalam, ze bardzo czesto pomaga zwykle wyciszenie jajnikow stosujac antykoncepcje. Tak tez zrobilismy i przez 4 m-ce bralam Daylette. Po jej odstawieniu zaczelismy starania od nowa, jednak niestety kwiecien nie zakonczyl sie sukcesem. Teraz przed nami drugi cykl staran no i bardzo jestem ciekawa jak sie skonczy. Do tej pory nie robilam obserwacji, poza wizytami u gin-end nie leczylam nieplodnosci. Dajemy sobie teraz ten cykl jeszcze i jesli on takze zakonczy sie niepowodzeniem to planujemy zaczac dzialac w poradni nieplodnosci. Tez bardzo chcialabym miec dziecko, czasami zastanawiam sie czy zbytnio nie zwlekalismy z ta decyzja i teraz az sie usmiecham wspominajac swoje marzenia 20latki o gromadce dzieciakow:) Teraz zrozumialam, ze nawet to jedno byloby wielkim skarbem. Wciaz wierze, ze sie uda:)
olapco
Wysłany: Pią 20:59, 23 Sty 2015
Temat postu: kiedy w końcu zostanę matką
Witam wszystkich. Zakładam ten temat ponieważ ciągle marzę o dziecku ale niestety mimo wszelakich prób i oczekiwań nic z tych starań nie wynika. O zespole PCO dowiedziałam się już w wieku 20 lat, Lekarz prosił abym zaszła w ciąże przed 25 rokiem życia - niestety trzeba było jeszcze mieć w tedy z kim:) Teraz mam 31 lat i nie ustaje od półtora roku w próbach z zajściem w ciąże...Pewnie wiele kobiet jest w mojej sytuacji a w grupie raźniej. Niech się każda podzieli swoimi próbami jak długo się stara a może którejś już się udało i podniesie mnie na duchu, Mam wszystkie objawy PCO problemy hormonalne nadwaga nadmierne owłosienie ( to jest najgorsze) insulino oporność....Byłam u kilku specjalistów - zrujnowałam się finansowo. Bo jestem lekooporna i przestałam chodzić prywatnie, Najbliższa wizyta na nfz do gino - endo w lutym ale nie liczę na szczęście...Wiele leków brałam po których przytyłam. Postanowiłam się ostatnio poddać i skupić na diecie i ćwiczeniach. Może idealna waga będzie najlepszym rozwiązaniem???Momentami mam dość ale cały czas pragnę zostać mamą....Sama już nie wiem co robić leki na wywołanie owulacji nie działają ani clostybegyt ani aromek ani merional w zastrzykach i to w końskich dawkach wrrr.....ale może jak zastosuje dietę montigniaca i zacznę ćwiczyć w końcu samej mi się uda????A jak to jest z Wami??
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin